sobota, 14 lutego 2009

Myszka krzyżykowa.

Ostatnio natchnęło mnie znowu na haftowanie krzyżykowe. Ta myszka urzekła mnie już dawno - lubię dmuchawce. Miło się ją haftowało, ale wyszła inaczej niż we wzorze - trochę sama zmieniłam świadomie, a trochę się myliłam (zwłaszcza przy futerku). Poza tym użyłam te kolory muliny, jakie miałam, bo nie chcę za dużo kasy na to wydawać (kryzys w końcu jest, co nie? ;) )

Tymczasowo, Myszka stoi sobie na półeczce, czekając na kolejne myszki z serii. Planujemy też małe przemeblowanie pokoiku Ali, więc obrazki zawisną dopiero jak meble znajdą się na docelowych miejscach.

Brak komentarzy: