niedziela, 30 sierpnia 2009

bzy bzy

Na przełamanie pierwszych lodów między Alą i Antosiem zaplanowaliśmy, że Alunia dostanie od Tośka prezent. Po poszukiwaniach i rozterkach wybór padł na słodką laleczkę z kolekcji Anne Geddes - pszczółkę.


Laleczka jest malutka, słodziutka i pachnąca malinową gumą do żucia... Mam nadzieję, że Ali się spodoba, mi podoba się baaaaardzo.
Wczoraj miałam z nią zabawę - dorobiłam jej do kompletu kilka gadżetów: z pokrywki koszyka jest łóżeczko, a do tego: prześcieradełko, kołderka/rożek, poduszeczka, pieluszka oraz mały miś maskotka :)

Brak komentarzy: