Lato i wakacje ruszyły pełną parą. Mam teraz w domu dwoje dzieci i staram się do tego przyzwyczaić. Twórcze podejście do tego wyzwania nie zawsze jest moim udziałem, ale staram się jak mogę, uff.
Pierwszy wakacyjny poniedziałkowy poranek uczciliśmy rozwieszeniem hamaka na balkonie. Zabawy z tym jak zwykle bez liku. Ala dostała do ręki sznurek, by mogła bujać się sama, potem przez chwilę huśtała też Antka.
Lubię ten balkon. Dziś odkryłam, że nawet mogę na nim prasować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz