bądźmy szczerzy: to nie jest śnieg mojego życia, jest do kitu - prześwituje przezeń trawa i jest taki suchy, że z bałwana nici (life is brutal)...
Ale to pierwszy w śnieg Ali, więc wycisnęliśmy z niego, co tylko można wycisnąć ze śniegu do kitu nie mając nawet sanek... Była zabawa :D

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz