Dziś nam pięknie przygrzało, więc mogłam w końcu poczynić na balkonie przygotowania do posadzenia kwiatków.
Przygotowania polegały na przekopaniu ziemi we wszystkich skrzynkach i oczyszczeniu jej z korzeni, kamieni i... znalezisk...
Tegoroczne znaleziska to: 3 pety (nie moje) i 1 tips (nie mój). Tak to jest jak się mieszka w jedenastopiętrowym bloku - sąsiedzi z góry czują się bezkarni.
Jeszcze wleję jakiś nawóz i ruszam na kwiatowe zakupy!
PS Znalazłam też senną biedronkę i dwa ohydne pająki, brrr...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz