Baranków przybywa, mam już napoczętych 7 z 10, tzn. wyhaftowałam im już wszystko prócz wełny, która ma być białą nitką - nie chcę. by się brudziła więc zostawiam ją sobie na koniec. Oczywiście baranki składają się
głównie z wełny, więc jeszcze długa droga przede mną ;) stawianie
xxxxxx szczelnie zapełnia mi wszystkie wolne chwile.

Ala reaguje na to moje haftowanie zaskakująco entuzjastycznie. Patrzy na baranki, które póki co ledwo widać i z radością pokazuje paluszkiem wołając:
ooO! A jak haftuję i igła raz pokazuje się a raz znika pod kanwą, to Ala śmieje się:
A kuku! i próbuje łapać uciekającą nitkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz