wtorek, 16 grudnia 2008

Mega lukr

Tak jak obiecałam moje ostatnie słowo w sprawie pierników jeszcze nie padło...
Tym razem weszłam w spółkę z moją Mam. Mam - jak to Mam - jest o wiele lepsza w pieczeniu pierników ode mnie, ale za to ja nie mam sobie równych w zapale do ich lukrowania ;)
Tak więc Mam upiekła - ja lukruję.
Mam pożyczyła ode mnie chyba ze 30 foremek, po czym wykorzystała tylko 4 z nich: gwiazdkę, kółko, misia i... strzałkę (która ewentualnie może być też domkiem). Lukrowałam więc dziś kilka godzin, a to jeszcze nie koniec (mnóstwo jest tych pierników). Te strzałki mnie dobijają - nie mam na nie pomysłu, a jeszcze zostało mi z 50 do udekorowania...

Brak komentarzy: